Według niedawno przeprowadzonych badań, w polskich domach równo połowa rodaków używa na co dzień masła jak i margaryny. Na tym tle wypadamy podobnie jak nasi sąsiedzi z południa, ale już dla przykładu Niemcy i Francuzi częściej wybierają margarynę. Rocznie na takie rzeczy wydajemy w kraju ponad miliard złotych, więc wyraźnie widać, że dla wielu firm spożywczych jest to łakomy kąsek do ugryzienia. To przyzwyczajenie do margaryny zapewne bierze się z poprzednich lat, kiedy o świeżym maśle można było co najwyżej pomarzyć. W sklepach jedynym wyborem był produkt, hucznie nazywany margaryną, chociaż jeśli w ogóle, to na pewno nie przeznaczoną do smarowania kanapek. Ustrój w Polsce się zmienił a przyzwyczajenia pozostały dalej i wiele osób, szczególnie ze starszego pokolenia, nie wyobraża sobie czegoś innego, jak tradycyjna margaryna. Idąc tropem tych sentymentów, jedna z firm nawet wykupiła prawa do nazwy jednej z margaryn i sprzedaje ją w dokładnie takich samych opakowaniach jak trzydzieści lat temu. Trzeba jednak przyznać, że dzisiejsze margaryny są nieporównywalnie lepsze od tego, co było dawniej. Ich smak jest o wiele lepszy a skład chemiczny wzbogacony o wiele witamin i minerałów. Jednakże druga część społeczeństwa, nie wyobraża sobie zastąpienie sztuczną margaryną świeżego, wiejskiego masła, które dawniej było synonimem luksusu i świeżości. Taka walka będzie zapewne trwała jeszcze długie lata, nim ostatecznie się wyjaśni, kto ją wygrał. Jakby nie patrzeć, będzie to miało wpływ na nasze podniebienia i zapewne na wydatki, bowiem zwycięzca nie zapomni podnieść ceny na swoje produkty.



