Leczmy się sami domowymi nalewkami

Kiedyś leczono się wyłącznie ziołami. Być może, już właśnie wtedy Polacy rozkochali się we wszelkiego rodzaju nalewkach ziołowych, których składniki decydowały, na jaką dolegliwość są dobre. Spiżarnia pełna różnych nalewek była dumą każdej gospodyni. Oczywiście, klucze zawsze były skrzętnie schowane, ze względu na duże zainteresowanie domowników spiżarnią. Oprócz nalewek owocowych, wydzielanych po kieliszeczku, panie przygotowywały nalewki ziołowe. Podstawową była orzechówka, na bazie zielonych orzechów włoskich. Ta ciemno brązowa nalewka doskonała jest na problemy trawienne, niestrawność. Na nadciśnienie tętnicze, arteriosklerozę, niedokwasotę żołądka i przeciwdziałanie krwotoczne niezastąpiona jest nalewka z aronii, z dodatkiem wanilii i suszonego korzenia imbiru. Czosnek jest powszechnie stosowany w potrawach polskiej kuchni, nie może go więc zabraknąć w nalewce. Trunek przygotowany z czosnku, z dodatkiem cytryny i miodu, na bazie wódki – powinien odstać do trzech miesięcy po przefiltrowaniu. Skutecznie obniża ciśnienie, cholesterol i zwiększa odporność organizmu. A aby organizm oczyścić z toksyn, koniecznie trzeba popijać nalewkę z czarnego bzu, którego w Polsce jest pod dostatkiem. Dojrzałe owoce trzeba zalać spirytusem, po miesiącu do mikstury dolać syrop z cukru i wody, a po kolejnym tygodniu przefiltrować i rozlać do butelek. Nalewka musi jeszcze pół roku stać w ciemnym i chłodnym pomieszczeniu, aby była dobra do konsumpcji. Robienie nalewek domowymi sposobami to naprawdę bardzo wdzięczna i przyjemna praca. A degustacja potem, to dopiero jest przyjemność…

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.